poniedziałek, 30 czerwca 2014

23# Recenzja: Kristina Ohlsson - Wyścig z czasem









Pewnego zwyczajnego dnia z lotniska w Sztokholmie wylatuje samolot pasażerski w kierunku Nowego Jorku. Już po kilku minutach lotu do kabiny pilotów Karima Sassi’ego i Erika Rechta puka wystraszona stewardessa Fatima i pokazuje im kartkę, którą znalazła przyklejoną w toalecie. Zapisany na niej list informuje, że na pokładzie samolotu jest bomba. Terroryści przedstawiają żądania wobec rządów Szwecji i USA. Szwedzi mają anulować decyzję o wydaleniu z kraju podejrzanego o terroryzm Zakarii Khelifiego, a Amerykanie zamknąć Tennyson Cottage – tajne więzienie, o którym wiedzieli jedynie wtajemniczeni. Mają czas do momentu skończenia się paliwa w samolocie – jeśli piloci spróbują wylądować wcześniej, umieszczona na pokładzie bomba zostanie zdetonowana.

Prowadzenie śledztwa ląduje na barkach Eden Lundell z Säpo (szwedzkiej policji bezpieczeństwa). Bierze w nim również udział policjant Alex Recht, którego syn jest drugim pilotem feralnego samolotu. Mężczyzna musi odsunąć na bok targające nim emocji i skupić się na znalezieniu wyjścia z zaistniałej sytuacji. Swój udział w całej sprawie ma również Fredrika Bergman, która od niedawna pracuje w ministerstwie sprawiedliwości, a teraz staje się łącznikiem między rządem a policją.

Czasu jest coraz mniej, a sprawa robi się coraz bardziej pogmatwana. Dzień wcześniej policja otrzymała cztery telefony z czterech różnych numerów o bombach podłożonych w czterech różnych miejscach Sztokholmu, jednak alarmy okazały się fałszywe. Czy mogą one mieć związek z porwanym samolotem?
A Zakaria Khelifi? Może decyzja o wydaleniu go z kraju była niesłuszna? Czy to jego przyjaciele stoją za porwaniem samolotu? I jaki jest jego związek z tajnym amerykańskim więzieniem, o którym nie słyszał prawie nikt ?
Współpraca z Amerykanami wymaga od Säpo wiele wysiłku. Każdy nowy trop stawia przed śledczymi nowe pytania, a zamieszane w całą sprawę osoby dopada zmowa milczenia. Nawet kapitan porwanego samolotu nie zgadza się spełniać dawanych mu przez policję poleceń.

„Wyścig z czasem” to czwarta część przygód Fredriki Bergman. Autorka tej serii, Kristina Ohlsson, pracowała między innymi w szwedzkich służbach specjalnych, a także w OBWE, można mieć więc pewność, że doskonale wie, o czym pisze.

Całą historię poznajemy z wielu perspektyw. Mamy wgląd w pracę głównej bohaterki serii – Fredriki, która jest osobą bardzo inteligentną i spostrzegawczą, ale jednocześnie przesympatyczną kobietą, żoną i matką, dla której najważniejsza jest rodzina. Za jej przeciwieństwo można uznać Eden Lundell – specjalistkę w swoim fachu, wręcz stworzoną na zajmowane przez siebie stanowisko. Pewne wydarzenia z przeszłości sprawiły, że Eden jest kobietą twardą, która potrafi postawić na swoim i uzyskać to, czego akurat potrzebuje. Różni się od Fredriki przede wszystkim swą postawą wobec rodziny – kocha męża i córki, jednak przeważa w niej poczucie obowiązku wobec kraju, uważa, że w sytuacji zagrożenia całego społeczeństwa, poświęcenie osobistego szczęścia to normalna sprawa.
Jest też Alex Recht, przyjaciel Fredriki z czasów, gdy pracowała w policji. Sprawa samolotu dotyka go szczególnie ze względu na syna, który znajduje się na jego pokładzie.

Od czasu do czasu przenosimy się również na drugą stronę oceanu i obserwujemy wydarzenia okiem Amerykanów. Muszę podkreślić, że spodobało mi się to, jak autorka przedstawiła ten naród. Chociaż raz nie byli to bohaterowie gotowi poświęcić swoje życie, żeby uratować świat.

Czasem przenosimy się również w niebo na pokład feralnego lotu 573, gdzie dwaj piloci mają różne zdania. Karim Sassi nie chce współpracować z policją, która nie wierzy do końca w to, że w samolocie rzeczywiście jest bomba. Erik natomiast robi się coraz bardziej podejrzliwy w stosunku do mężczyzny, który jest nie tylko jego partnerem w pracy, ale również przyjacielem.

Jak oceniam „Wyścig z czasem”? Nie jest to na pewno kryminał genialny i wyjątkowy, który na zawsze zapadnie mi w pamięć i będzie zajmował specjalne miejsce na liście ulubionych książek. Nie mogę też powiedzieć, że to zła książka, bo tak też nie jest. Ot po prostu dobrze napisany kryminał, w który autorka na pewno włożyła własne doświadczenia. Czyta się szybko i czasami daje odczuć czytelnikowi napięcie towarzyszące bohaterom – w końcu na włosku wisi życie wielu istnień, w samolocie kończy się paliwo, a rozwiązania brak. Policja kluczy i kluczy, wciąż odnajduje wskazówki, znaczenie zaczynają mieć nawet początkowo nieistotne fakty, a puzzle układają się w całość dopiero pod koniec powieści.
To, co mnie troszkę irytowało w toku fabuły, to zdarzające się powtórzenia tego, w jakiej sytuacji znajdują się nasi dzielni bohaterowie. Ale jeśli ktoś miałby mało czasu na czytanie i poznawał jedynie po kawałeczku książki, to dla niego byłoby to idealne rozwiązanie.

Zakończenie pozostaje otwarte. Autorka zamieściła na końcu krótkie wyjaśnienie i nie wyklucza, że wróci jeszcze do tej historii. A ja nie wykluczam, że nie skuszę się jeszcze na przygody Fredriki Bergman.

Ciekawostka: oryginalny tytuł powieści to „Paradisoffer” – w wolnym tłumaczeniu: Ofiary Raju.


Moja ocena: 7/10






Za "Wyścig z czasem" Kristiny Ohlsson serdecznie dziękuję
portalowi nakanapie.pl

3 komentarze:

  1. Książka wydaje się interesująca ze względu na doświadczenia zawodowe autorki, ale skoro to dosyć przeciętny kryminał, to wolę poszukać czegoś, co ma większe szanse na długo zapaść mi w pamięć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem ciekawa. Chętnie obejrzałabym film bo kryminały wolę na ekranie lub o nich słuchać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety nie dla mnie... ;(
    Jeśli chodzi o praktyki, ja spać do południa nie mam zwyczaju, ale sama świadomość wstawania jest okropna xD. Na szczęście jestem bardzo zadowolona z praktyk (ostatni tydzień mam...) i będę się ze smutkiem rozstawać z tym miejscem "pracy"... Jeśli chodzi o GNW to czekam na Twoje wrażenia! ;)

    OdpowiedzUsuń