Pewnego zwyczajnego dnia z lotniska w Sztokholmie wylatuje
samolot pasażerski w kierunku Nowego Jorku. Już po kilku minutach lotu do
kabiny pilotów Karima Sassi’ego i Erika Rechta puka wystraszona stewardessa
Fatima i pokazuje im kartkę, którą znalazła przyklejoną w toalecie. Zapisany na
niej list informuje, że na pokładzie samolotu jest bomba. Terroryści
przedstawiają żądania wobec rządów Szwecji i USA. Szwedzi mają anulować decyzję
o wydaleniu z kraju podejrzanego o terroryzm Zakarii Khelifiego, a Amerykanie
zamknąć Tennyson Cottage – tajne więzienie, o którym wiedzieli jedynie
wtajemniczeni. Mają czas do momentu skończenia się paliwa w samolocie – jeśli
piloci spróbują wylądować wcześniej, umieszczona na pokładzie bomba zostanie
zdetonowana.
Prowadzenie śledztwa ląduje na barkach Eden Lundell z Säpo
(szwedzkiej policji bezpieczeństwa). Bierze w nim również udział policjant Alex
Recht, którego syn jest drugim pilotem feralnego samolotu. Mężczyzna musi
odsunąć na bok targające nim emocji i skupić się na znalezieniu wyjścia z
zaistniałej sytuacji. Swój udział w całej sprawie ma również Fredrika Bergman,
która od niedawna pracuje w ministerstwie sprawiedliwości, a teraz staje się
łącznikiem między rządem a policją.
Czasu jest coraz mniej, a sprawa robi się coraz bardziej
pogmatwana. Dzień wcześniej policja otrzymała cztery telefony z czterech
różnych numerów o bombach podłożonych w czterech różnych miejscach Sztokholmu,
jednak alarmy okazały się fałszywe. Czy mogą one mieć związek z porwanym
samolotem?
A Zakaria Khelifi? Może decyzja o wydaleniu go z kraju była
niesłuszna? Czy to jego przyjaciele stoją za porwaniem samolotu? I jaki jest
jego związek z tajnym amerykańskim więzieniem, o którym nie słyszał prawie nikt
?
Współpraca z Amerykanami wymaga od Säpo wiele wysiłku. Każdy
nowy trop stawia przed śledczymi nowe pytania, a zamieszane w całą sprawę osoby
dopada zmowa milczenia. Nawet kapitan porwanego samolotu nie zgadza się
spełniać dawanych mu przez policję poleceń.
„Wyścig z czasem” to czwarta część przygód Fredriki Bergman.
Autorka tej serii, Kristina Ohlsson, pracowała między innymi w szwedzkich
służbach specjalnych, a także w OBWE, można mieć więc pewność, że doskonale
wie, o czym pisze.
Całą historię poznajemy z wielu perspektyw. Mamy wgląd w
pracę głównej bohaterki serii – Fredriki, która jest osobą bardzo inteligentną
i spostrzegawczą, ale jednocześnie przesympatyczną kobietą, żoną i matką, dla
której najważniejsza jest rodzina. Za jej przeciwieństwo można uznać Eden
Lundell – specjalistkę w swoim fachu, wręcz stworzoną na zajmowane przez siebie
stanowisko. Pewne wydarzenia z przeszłości sprawiły, że Eden jest kobietą
twardą, która potrafi postawić na swoim i uzyskać to, czego akurat potrzebuje.
Różni się od Fredriki przede wszystkim swą postawą wobec rodziny – kocha męża i
córki, jednak przeważa w niej poczucie obowiązku wobec kraju, uważa, że w
sytuacji zagrożenia całego społeczeństwa, poświęcenie osobistego szczęścia to
normalna sprawa.
Jest też Alex Recht, przyjaciel Fredriki z czasów, gdy
pracowała w policji. Sprawa samolotu dotyka go szczególnie ze względu na syna,
który znajduje się na jego pokładzie.
Od czasu do czasu przenosimy się również na drugą stronę
oceanu i obserwujemy wydarzenia okiem Amerykanów. Muszę podkreślić, że
spodobało mi się to, jak autorka przedstawiła ten naród. Chociaż raz nie byli
to bohaterowie gotowi poświęcić swoje życie, żeby uratować świat.
Czasem przenosimy się również w niebo na pokład feralnego
lotu 573, gdzie dwaj piloci mają różne zdania. Karim Sassi nie chce
współpracować z policją, która nie wierzy do końca w to, że w samolocie
rzeczywiście jest bomba. Erik natomiast robi się coraz bardziej podejrzliwy w
stosunku do mężczyzny, który jest nie tylko jego partnerem w pracy, ale również
przyjacielem.
Jak oceniam „Wyścig z czasem”? Nie jest to na pewno kryminał
genialny i wyjątkowy, który na zawsze zapadnie mi w pamięć i będzie zajmował
specjalne miejsce na liście ulubionych książek. Nie mogę też powiedzieć, że to
zła książka, bo tak też nie jest. Ot po prostu dobrze napisany kryminał, w
który autorka na pewno włożyła własne doświadczenia. Czyta się szybko i czasami
daje odczuć czytelnikowi napięcie towarzyszące bohaterom – w końcu na włosku
wisi życie wielu istnień, w samolocie kończy się paliwo, a rozwiązania brak.
Policja kluczy i kluczy, wciąż odnajduje wskazówki, znaczenie zaczynają mieć
nawet początkowo nieistotne fakty, a puzzle układają się w całość dopiero pod
koniec powieści.
To, co mnie troszkę irytowało w toku fabuły, to zdarzające
się powtórzenia tego, w jakiej sytuacji znajdują się nasi dzielni bohaterowie.
Ale jeśli ktoś miałby mało czasu na czytanie i poznawał jedynie po kawałeczku
książki, to dla niego byłoby to idealne rozwiązanie.
Zakończenie pozostaje otwarte. Autorka zamieściła na końcu
krótkie wyjaśnienie i nie wyklucza, że wróci jeszcze do tej historii. A ja nie
wykluczam, że nie skuszę się jeszcze na przygody Fredriki Bergman.
Ciekawostka: oryginalny tytuł powieści to „Paradisoffer” – w
wolnym tłumaczeniu: Ofiary Raju.
Moja ocena: 7/10
Wyzwania: Przeczytam tyle, ile mam wzrostu -3 cm
Za "Wyścig z czasem" Kristiny Ohlsson serdecznie dziękuję
Książka wydaje się interesująca ze względu na doświadczenia zawodowe autorki, ale skoro to dosyć przeciętny kryminał, to wolę poszukać czegoś, co ma większe szanse na długo zapaść mi w pamięć ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawa. Chętnie obejrzałabym film bo kryminały wolę na ekranie lub o nich słuchać :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie dla mnie... ;(
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o praktyki, ja spać do południa nie mam zwyczaju, ale sama świadomość wstawania jest okropna xD. Na szczęście jestem bardzo zadowolona z praktyk (ostatni tydzień mam...) i będę się ze smutkiem rozstawać z tym miejscem "pracy"... Jeśli chodzi o GNW to czekam na Twoje wrażenia! ;)