piątek, 24 lipca 2015

Marry, Kiss, Cliff Book TAG




Hi, everyone!

'Marry, Kiss, Cliff' (czy też 'Marry, Kiss or Kill') jest zabawą, która polega na wytypowaniu trzech osób i zdecydowaniu, kogo chce się poślubić, kogo pocałować, a kogo zrzucić z klifu/zabić. Swego czasu lubiła się pojawiać w wywiadach lub na spotkaniach ze sławnymi osobami - zwykle wtedy proszono o wskazanie kolegów z planu czy drużyny. Pierwszy raz z książkową wersją tej gry spotkałam się u Marthy z secret-books, a całkiem niedawno grała w nią inna Marta, która to zainspirowała mnie do napisania tego posta wcześniej, niż planowałam :)





W tej wersji TAGu wybrałam 12 postaci męskich, które będę losować w 4 kolejkach - po 3 postacie na kolejkę - a następnie zdecyduje, kogo pocałuje, kogo zrzucę z klifu, a kto zostanie moim mężem.







LOSOWANIE 1


Thomas z "Więźnia Labiryntu" na pewno zostaje zrzucony z klifu. Za całokształt. Draculę ewetualnie mogę pocałować - zakładając, że będzie wyglądał jak Jonathan Rhys Meyers albo ten pan z "Dracula: Untold". Bilbo Baggins zostanie moim mężem i będziemy sobie razem mieszkać w jego norce, i przeżywać przygody z bandą krasnoludów :D



LOSOWANIE 2


Teraz jest odrobinę trudniej, chociaż... nie tak do końca. Peeta - jako najmniej lubiany z tej trójki - zostanie zrzucony z klifu. I tak pewnie na dole będzie czekać na niego Katniss, żeby go uratować. Gdybym poślubiła Henryka VIII, zostałabym królową Anglii, jednak prawdopodobnie prędzej czy później byśmy się porządnie pokłócili i skończyłabym pozbawiona głowy. Tak więc całuję Henryka, a Cztery zostaje moim mężem. Bo to Cztery.



LOSOWANIE 3


Jak się można łatwo domyślić, Joffrey Baratheon leci z klifu, i to już! Natomiast reszta... ciężki wybór. Geralt czy Legolas? Mogę poślubić obu? Ehh...
No dobrze. Pocałuję Geralta i niech rusza polować na potwory. Legolas i jego łuk zostanie moim mężem i będziemy sobie rządzić Mroczną Puszczą.



LOSOWANIE 4


Haha xD Serio?
Saurona zrzucam z klifu, chociaż trochę nie przemyślałam sprawy, bo nie wiem, czy można zrzucić z klfu kogoś, kto jest wielkim, płonącym okiem. Cóż... Damon zostaje moim mężem, bez dwóch zdań. A Draco, którego polubiłam po przeczytaniu "Księcia Półkrwi", dostanie całusa.






Fajnie było, ale chyba troszkę za szybko się skończyło. Mogłam wybrać większą liczbę bohaterów. Bo dwunastu facetów to za mało. A jakie byłyby Wasze wybory?


Trzymajcie się i miłego dnia!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz