O tej książce długi czas było głośno, jak miała premiere i miałam zamiar ją przeczytać, ale... zapomniałam o niej ;) Dobrze, że mi odświeżyłaś pamięć ;)
O „Trojgu” słyszałam, miałam ją w dłoniach na praktykach studenckich (w bibliotece), ta czarna kniga (bo książką nie można jej nazwać) jest po prostu przerażająca. Ale równie pociągająca. W wolnej chwili na pewno po nią sięgnę (boję się tego, co się stanie po jej lekturze...). Recenzja świetna i baaaardzo zachęcająca :)
hah, świetny miałaś pomysł :D
OdpowiedzUsuńPrzeszły mnie ciary po przeczytaniu recenzji, gratuluję pomysłu!
OdpowiedzUsuńO tej książce długi czas było głośno, jak miała premiere i miałam zamiar ją przeczytać, ale... zapomniałam o niej ;) Dobrze, że mi odświeżyłaś pamięć ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
O „Trojgu” słyszałam, miałam ją w dłoniach na praktykach studenckich (w bibliotece), ta czarna kniga (bo książką nie można jej nazwać) jest po prostu przerażająca. Ale równie pociągająca. W wolnej chwili na pewno po nią sięgnę (boję się tego, co się stanie po jej lekturze...). Recenzja świetna i baaaardzo zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńHahah, 'Troje' było zrecenzowane już dużo, dużo razy, ale Twoja recenzja podoba mi się najbardziej :D
OdpowiedzUsuńależ miałaś świetny pomysł! :D
OdpowiedzUsuń