Hello Everyone!
Przychodzę dzisiaj do Was po dość długiej nieobecności z przyjemnym i lekkim postem z rodzaju tych, które chyba każdy z nas czytać lubi - nowe książki!
No dobra, nie wszystkie z nich są takie znowu nowe i w zasadzie większość już przeczytana, ale jeszcze ich Wam nie pokazywałam na blogu, także teraz jest okazja :)
Wrzesień miał być bardzo udanym miesiącem tutaj - miało się pojawiać więcej recenzji, podsumowanie lata i kilka TAG-ów, ale życie jakoś inaczej mną pokierowało. W ostatnich dniach sierpnia mój Mały Blog skończył roczek i z tej okazji planowałam nagrodzić Was małym konkursem, jednak egzamin z interny nieco pokrzyżował moje plany. Jednak co się odwlecze... :)
Chociaż zbliża się październik, a z nim ćwiczenia, wykłady i inne ciemne, studenckie sprawki, to jednak mam nadzieję, że uda mi się w końcu publikować posty tak często, jak bym chciała i będę miała czas na szperanie w blogosferze :)
Przechodząc do sedna: oto mój krzywy stosik, który uzbierał się w ciągu ostatnich miesięcy!
Od góry:
Jedyna część "Pieśni Lodu i Ognia", którą mam na własność w formie książkowej. Trafiła mi sie bardzo fajna promocja i nie potrafiłam się oprzeć. Kolejne części sagi Martina na pewno znajdą się u mnie na półce. [PRZECZYTANA]

Moja mała pamiątka z Wrocławia :-) Rozpisałam się o niej dość obszernie w ostatnim poście [PRZECZYTANA - RECENZJA]
Do przeczytania tej książki (po raz kolejny) namówiła mnie przyjaciółka, więc radośnie kupiłyśmy ją sobie na pół :) Kukułka znalazła się też na publikowanej tutaj kiedyś Book Wishlist, także jak widać trzymam się planu. Mniej więcej :D [CZYTA SIĘ]
W końcu dorwałam słynnego Feed'a! Tak jak Kukułka jest to wspólny zakup z przyjaciółką. I również znalazł się na wspomnianej wyżej liście. Więcej o moich wrażeniach powiem w recenzji, która mam nadzieję szybko się pojawi. [PRZECZYTANA]
Swoją przygodę z zachwalanym hiszpańskim pisarzem zaczęłam od trzeciej części opowieści o Cmentarzu Zapomnianych Książek - autor twierdzi, że można je czytać, jak sie komu zamarzy i ja również potwierdzam, że brak znajomości poprzednim tomów nie wpływa na odbiór lektury.
"Więzień Nieba" zakupiony został na biedronkowej promocji, za co serdecznie dziękuję Mojej Mamie :) [PRZECZYTANA]
Chciałam przeczytać tę książkę, bo bardzo spodobał mi się opis fabuły. Nie miałam zamiaru jej kupować. Jednak kiedy ujrzałam na żywo te czarne strony, stwierdziłam że muszę ją mieć. I oto jest!
Recenzja tego niepokojącego cuda powinna już dawno być na blogu. Niedobra ja! [PRZECZYTANA]
Tym sposobem szybciutko dotarliśmy do półki, a tam kończy się mój stosik. Piękne są te moje nabytki, a to jeszcze nie wszystko :) Odkąd poszłam na studia, moja biblioteczka dzieli się na połowę i kilka książek leży sobie grzecznie w domu. Tamte pozycje też chciałabym Wam pokazać - jak tylko wrócę na chwilę w rodzinne strony.
Dzisiaj już się z Wami żegnam i życzę udanego poniedziałku!