czwartek, 16 października 2014

29#Recenzja: Sara Shepard - Tajemnice Ali


pinterest.com













Seria „Pretty Little Liars” Sary Shepard stała się popularna głównie dzięki serialowi, który powstał na jej podstawie. A przynajmniej w moim wypadku było tak, że najpierw zaczęłam oglądać serial, a dopiero później postanowiłam zapoznać się z książkami  i skompletować je u siebie na półce (a ze względu na ich liczbę, trochę mi to zejdzie). 
Pierwszym krokiem, jaki zrobiłam w tym kierunku, było przeczytanie „Tajemnic Ali" – niedawno wydanego prequelu serii. A umożliwiła mi to Gosiarella, bo książkę wygrałam w jej konkursie.

Może to nie było zbyt dobre wejście w historię, bo zdradza wiele rzeczy, które w właściwej historii są odkrywane powoli, ale co tam, już się stało.

Z czym dokładnie spotykamy się w „Tajemnicach Ali”? Otóż Sara Shepard ukazuje nam początek przyjaźni Arii, Hanny, Spencer i Emily z Alison, aż do nagłego zniknięcia dziewczyny. Dużym plusem jest to, że wszystkie wydarzenia poznajemy z perspektywy panny DiLaurentis, co pozwala nam zajrzeć do jej głowy i dowiedzieć się, jaka była naprawdę. Czy raczej: kim była.

Alison i Courtney DiLaurentis są bliźniaczkami. W dzieciństwie łączyła je prawdziwa przyjaźń, jednak w miarę jak dorastały, Alison była coraz bardziej zazdrosna o siostrę. Jej spryt i zdolność do manipulowania ludźmi pozwolił jej ukartować sytuacje, które wskazywały na to, że to Courtney jest tą „złą siostrą” i zagraża bezpieczeństwu Ali. Rodzice postanowili umieścić Courtney w szpitalu psychiatrycznym, lekarze stwierdzili, że dziewczyna jest chora.

Rodzina przeprowadza się do Rosewood, gdzie istnienie Courtney jest skrzętnie ukrywane przed światem. Alison buduje swoje szczęśliwe życie, jednak widmo siostry wciąż ciąży nad jej głową.

Courtney pragnie z całego serca wrócić do domu, ale wygląda na to, że rodzice nie bardzo się nią interesują. Jedynie jej brat Jason pozostał jej przyjacielem i często ją odwiedza.

Pewnego dnia rodzice postanawiają zabrać Courtney na weekend do domu, jednak tylko po to, by oznajmić jej, że chcą ją umieścić w innym ośrodku. Dziewczyna boi się tego, bo słyszała same złe rzeczy o tym miejscu. Postanawia za wszelką cenę odzyskać normalne życie. W tym celu decyduje się zająć miejsce siostry. Doskonale zna Alison i potrafi ją udawać, jak nikt inny. Zabiera siostrze pierścionek z inicjałem, który tamta stale nosi, a w całym planie nieświadomie pomagają jej Aria, Hanna, Emily i Spencer, które akurat w dobrym czasie pojawiły się pod domem rodziny DiLaurentis.
Courtney wychodzi porozmawiać z dziewczynami, wpierw zadbawszy o to, żeby jej rodzice widzieli wszystko. W końcu tak najlepiej im udowodni, że to ona jest Ali – rozmawiając jak gdyby nigdy nic z jej koleżankami ze szkoły.

Fortel o dziwo się udaje, Alison zostaje zawieziona do ośrodka (jej protesty jeszcze bardziej utwierdzają rodziców w przekonaniu, że wiozą właściwą siostrę), a Courtney ma wreszcie swoje normalne życie.
Odrzuca dawne przyjaciółki Alison i wybiera Emily, Hannę, Arię i Spencer na swoją świtę. Staje się królową szkoły.

Jednak widmo, że wszystko się wyda, nie przestaje wisieć nad jej głową, budząc ciągły niepokój.


pinterest.com

Tak jak już wspomniałam, dzięki temu, że historię poznajemy z punktu widzenia Alison (czy może raczej Courtney udającej Alison), możemy wejść do głowy dziewczyny i wiedzieć, dlaczego traktowała ludzi tak, jak ich traktowała. Ali potrafiła manipulować ludźmi tak, żeby zachowywali się i mówili to, czego chciała. Gdy coś nie szło po jej myśli, gdy coś sprawiało jej ból, nie mogła patrzeć na szczęście innych – stąd te wszystkie szpile, które potrafiła wbić swoim przyjaciółkom. „Skoro ja jestem nieszczęśliwa, niech one też będą”.
Dziewczyna żyła w ciągłym niepokoju, że ktoś odkryje prawdę, rozpozna, że niewłaściwa bliźniaczka została w domu. Konsekwencje mogłyby być dla niej straszne, dlatego Ali ma na tym punkcie lekką obsesję.

Cała historia wyszła dość ciekawie, niektóre wydarzenia już znałam, gdyż zostały wykorzystane w serialu. Mimo to czytało mi się bardzo dobrze i nabrałam większej ochoty, żeby sięgnąć po właściwą serię. Styl pani Shepard jest łatwy w odbiorze, a jej pomysły dość pokręcone. Należy jej się plus za to, że potrafi to wszystko połączyć w logiczną całość i sama nie gubi się w swojej historii.




Spędziłam miłe chwile czytając tę książkę i poznając początek przygód dziewczyn z Rosewood, które są nieco inne niż ich serialowe odpowiedniki. Wydają się młodsze i mniej pewne siebie – w serialu są to młode, silne, świadome siebie kobiety, w książce jeszcze dzieci. Nie wiem, jak wygląda to w podstawowej serii, ale z chęcią się dowiem. Ciekawa jestem, czy polubię tych samych bohaterów, co w serialu?


Moja ocena: 8/10







PRETTY LITTLE LIARS

0.5 Tajemnice Ali  I  1.Kłamczuchy  I  2.Bez skazy  I  3.Doskonałe  I  4.Niewiarygodne  I  
4.5 Sekrety  I  5.Zepsute  I  6.Zabójcze  I  7.Bez serca  I  8.Pożądane  I  9.Uwikłane  I  10.Bezlitosne  I  11.Olśniewające  I  12.Rozpalone  I  13.Skruszone  I  14.Zatrute  I  15.Deadly  I  16.Toxic


8 komentarzy:

  1. Jakoś z twórczością pani Shephard jeszcze nie miałam okazji się zapoznać, ale też znowu mnie jakoś specjalnie do tego nie ciągnie, mimo że opinie są dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że książka nie zawiodła ;) Też mam po jej przeczytaniu ochotę sięgnąć po właściwą serię, zobaczymy czy w końcu uda się to zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja akurat oglądam serial, do książek mnie jakoś nie ciągnie. Mimo to tę bym chętnie przeczytała, bo do serialu tracę cierpliwość, a widzę, że tu wyjaśnia się sporo tajemnic :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam książek ani filmu,ale czuję że muszę to nadrobić w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  5. Za mną dwa tomy serii PLL i jak wiadomo - wiele przede mną. Na pewno sięgnę też po wszelakie dodatki do tej serii, a jest tego trochę. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Serię PLL znam przede wszystkim z serialu. Początkowo chciałam nawet sięgnąć po wersję papierową, ale ich ilość zaczęła mnie przytłaczać i chyba zupełnie podziękuję pani Shepard. Jak to się mówi „co za dużo, to nie zdrowo”.. I tak jak wspomniała Marta Włodarczyk również straciłam do tej serii cierpliwość :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Teoretycznie trochę nie w moim stylu, ale po Twoje recenzje zachęcają mnie do czytania książek, o których wcześniej bym nawet nie pomyślał. Nie wiem czy dotrwam do końca serii, ale przynajmniej spróbuję! Nie wiem czy tylko odniosłem takie wrażenie czy tak jest faktycznie, ale wygląda mi to na nieźle pokręcone opowiadanie. Czego chcieć więcej!?

    OdpowiedzUsuń
  8. Hello there! I could have sworn I've been to this website before but after
    going through many of the articles I realized it's new to me.
    Nonetheless, I'm definitely happy I came across it and
    I'll be bookmarking it and checking back frequently!


    Also visit my page - e cigarette liquid

    OdpowiedzUsuń