Witajcie Robaczki!
Lato się skończyło i jesień nieuchronnie nadeszła - nie wiem, jak u Was, ale u mnie daje się ostatnio we znaki chłodnymi dniami. A jak wiadomo, na chłodne dni najlepszy jest milusi kocyk, gorąca herbata i dobra książka :) Można też ogrzać się wspomnieniami lata - i to własnie zamierzam zrobić w tym poście.
Z podsumowaniami jakoś jest mi nie po drodze, ale postanowiłam sobie, że będę je robić okresowo, porami roku czy jak tam wyjdzie. Miało być podsumowanie lata, ale niestety życie mnie wciągnęło i postanowiłam pod lato podpiąć również wrzesień. No bo przecież jesień zaczyna się dopiero w ostatnich dniach września, a niektórzy (zazwyczaj interesująca grupa społeczna zwana studentami) mają wtedy jeszcze wakacje (ja należę do mniejszego odłamu tej grupy, który wakacje ma tylko przez 5 tygodni, ale co tam :P).
Tak więc teraz wyobraźcie sobie, że za oknem świeci słońce, na niebie nie ma ani jednej chmurki, jest cieplutko, a Wy leżycie na zielonej trawie. Dookoła panuje cisza, zakłócana tylko przez śpiew ptaków.
A ja w tym czasie opowiem Wam, co czytałam na wakacjach :)
1.Kristina Ohlsson – Wyścig z czasem [RECENZJA]
2.George R.R. Martin – Taniec
ze smokami
1.Michael Grant – Gone.
Zniknęli. Faza pierwsza: Niepokój
2.Kim Stanley Robinson – 2312
3.Joe Abercrombie – Samo ostrze 4.Morgan Rhodes - Upadające królestwa
5.Salla Simukka - Czerwone jak
krew [RECENZJA]
6.Sara Shepard – Tajemnice Ali
1.Katarzyna Berenika Miszczuk – Wilk
2.Scott Sigler - Infekcja
3.Veronica Roth – Niezgodna [RECENZJA]
4.Carlos Ruiz Zafon – Więzień Nieba
1.Mira Grant – Przegląd Końca Świata. Feed [RECENZJA]
2.Robert Galbraith – Wołanie kukułki
Hmm... Coś tu chyba jest nie tak... Książek jest całkiem całkiem, a recenzje tylko 4. Gdzie się podziała reszta? No tak, leniwa ja nie do końca zrobiła to, co sobie zaplanowała. Ale spokojna głowa, ja to nadgonię - bo chcę się z Wami tymi wszystkimi książkami podzielić :)
A teraz uwaga, bo nadchodzi wyższa matematyka!
W ciągu tych 4 miesięcy przeczytałam 14 książek, co daje dokładnie 3,5 książki na miesiąc (czyli dla mnie bardzo dobry wynik)(Tak sobie zajrzałam do poprzedniego podsumowania i tam wyszło mniej więcej podobnie. Ale ze mnie równy gość). W sumie moje oczy przewędrowały 6368 stron, co daje około 52,19672 stron dziennie. Całkiem nieźle, zwłaszcza to po przecinku :D
Kto tym razem był najlepszy?
Idąc po kolei: "Czerwone jak krew" Salli Simukki (już sobie ostrze pazurki na drugą część, która wychodzi w tym miesiącu), oczywiście "Niezgodna", która zdobyła moje serce głównie przy pomocy jednego bohatera (którego historia również pojawi się w tym miesiącu :D) oraz "Feed", którego zakończenie zmieszało mnie z błotem.
Powinnam pewnie wskazać również najgorsze ksążki wakacji, ale jakoś żadna nie była wystarczająco zła, żeby trafić do tej niechlubnej kategorii.
Powinnam pewnie wskazać również najgorsze ksążki wakacji, ale jakoś żadna nie była wystarczająco zła, żeby trafić do tej niechlubnej kategorii.
I to by chyba było na tyle, jeśli chodzi o to podsumowanie... A nie, chwileczkę. Jest jeszcze coś!
W tym roku postanowiłam "zaszaleć" i zgłosiłam swojego bloga do konkursu eBuka (więcej informacji o eBuce znajdziecie TUTAJ)
A ponieważ ów konkurs posiada również taką kategorię jak Nagroda Czytelników, postanowiłam zwrócić się z ogromną prośbą do Was.
Jeśli lubicie czytać moje wypociny albo podoba się Wam cokolwiek innego na moim blogu, możecie wysyłać maile na adres ebuka@duzeka.pl w tytule wpisują nazwę mojego bloga - My supernatural books (jeśli Wam się nie podoba - też możecie :D).
Będę z całego swojego małego serduszka wdzięczna za każdy oddany na mnie głos!
Hmm... Teraz to już chyba rzeczywiście wszystko, co chciałam Wam dzisiaj powiedzieć.
Trzymajcie się cieplutko w te zimne dni!
Happy Autumn!
EDIT: Właśnie się zorientowałam, że w całym tym podsumowaniu gdzieś mi umknęła książka "Troje" Sarah Lotz, którą (jak mi mówi data w recenzji) przeczytałam w lipcu. Hm... Ta książka jest naprawdę creepy. Nawet w podsumowaniu się nie chce ujawnić
W tym roku postanowiłam "zaszaleć" i zgłosiłam swojego bloga do konkursu eBuka (więcej informacji o eBuce znajdziecie TUTAJ)
A ponieważ ów konkurs posiada również taką kategorię jak Nagroda Czytelników, postanowiłam zwrócić się z ogromną prośbą do Was.
Jeśli lubicie czytać moje wypociny albo podoba się Wam cokolwiek innego na moim blogu, możecie wysyłać maile na adres ebuka@duzeka.pl w tytule wpisują nazwę mojego bloga - My supernatural books (jeśli Wam się nie podoba - też możecie :D).
Będę z całego swojego małego serduszka wdzięczna za każdy oddany na mnie głos!
Hmm... Teraz to już chyba rzeczywiście wszystko, co chciałam Wam dzisiaj powiedzieć.
Trzymajcie się cieplutko w te zimne dni!
Happy Autumn!
EDIT: Właśnie się zorientowałam, że w całym tym podsumowaniu gdzieś mi umknęła książka "Troje" Sarah Lotz, którą (jak mi mówi data w recenzji) przeczytałam w lipcu. Hm... Ta książka jest naprawdę creepy. Nawet w podsumowaniu się nie chce ujawnić
Bardzo ładne zdjęcie, to pierwsze :). Takie jesienno - cieplutkie :)
OdpowiedzUsuńO, to widzę, że lipiec miałaś najbardziej udany, dokładając do tego jeszcze zapomnianych "Troje" :) Sierpień też niczego sobie, ale wstydź się za wrzesień :D Chociaż mogę zrozumieć, że po Feed miałaś takiego kaca, że nie mogłaś się pozbierać :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę jest całkiem dobrze. Widać, kiedy miałaś prawdziwe wakacje. :D
OdpowiedzUsuńA jak zawsze wspomnę, jakich recenzji nie mogę się doczekać, a oczywiście są to "2312", "Upadające królestwa" i "Wilk". :3